ZATRZYMAJ ABORCJĘ

PIERWSZE SOBOTY MIESIĄCA

http://zatrzymajaborcje.pl/

ZATRZYMAJ ABORCJĘ
Posłowie dostali nową szansę, żeby ochronić prawo do życia dzieci chorych i niepełnosprawnych.
Wniosek o rejestrację komitetu „Zatrzymaj aborcję” wraz z projektem ustawy zabraniającym zabijania dzieci poczętych z po-
wodu ich niepełnosprawności i choroby jest już w Sejmie.
Projekt jest bardzo krótki. Z ustawy o planowaniu rodzi-
ny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności
przerywania ciąży została wykreślona przesłanka eugeniczna. – Oczywiście zdajemy sobie

sprawę z tego, że tę ustawę należałoby napisać od nowa, zmienić w całości. Na razie

robimy jednak pierwszy prawny krok w kierunku ochrony życia. Po to, by uratować życie tysiącom polskich dzieci zabijanych tylko dlatego, że podejrzewa się u nich chorobę lub
niepełnosprawność – mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk z inicjatywy ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję” oraz dyrektor CitizenGO w Polsce.
Po zgłoszeniu projektu marszałek Sejmu ma dwa tygodnie
na rejestrację Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej „Zatrzymaj

aborcję!”. Oznacza to, że już we wrześniu rozpocznie się zbiórka podpisów pod projek-

tem. A zgłosiło się do tego już blisko 9 tysięcy chętnych.
– Polacy są za życiem. Jest bardzo duże poparcie akcji
zmierzającej do tego, by nie zabijać w Polsce dzieci podej-
rzanych o chorobę lub niepełnosprawność. Zarówno ludzie starsi, jak i młodzi mówią
nam, że bardzo cieszą się, że w końcu dzieci chore będą chronione. Że czas najwyższy, by
politycy wzięli pod uwagę głos obywateli i zakazali aborcji –

mówi Magdalena Łońska, koordynator lubelskiego oddziału

Fundacji Życie i Rodzina. – Okrucieństwo aborcji widać na
plakatach, które pokazujemy. Ludzi to przekonuje – dodaje.
– Każde życie jest ważne. Święty Jan Paweł II pozostawił
nam piękną spuściznę, jeśli chodzi o ochronę życia. Tylko musimy jego naukę wcielać w życie. Dlatego apeluję do posłów, by wzięli to pod uwagę podczas
prac nad projektem – stwierdza Tomasz Żądło, wolontariusz lu-
belskiego oddziału Fundacji, osoba niepełnosprawna.
Okrutna dyskryminacja
Postulowana zmiana w ustawie polega na wykreśleniu tzw. przesłanki eugenicznej, na podstawie której zabijane są dzieci, u których stwierdzono „duże praw-
dopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia”
lub nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu. To jest okrutna dyskryminacja. Ta inicjatywa ma to zakończyć. Dajemy nadzieję rodzinom, dzieciom i matkom  powiedziała wczoraj dziennikarzom Magdalena Korzekwa-Kaliszuk. – Rzecz dotyczy podejrzenia choroby, nigdy nie ma pewności, że dziecko rzeczywiście jest chore. Doświadczenia wielu rodzin, u których podejrzewano choroby, a dzieci rodziły się zdrowe lub w dużo lepszym
stanie, niż prognozowano, pozwalają nam przypuszczać, że te diagnozy często są błędne i
są niepotwierdzone – zaznaczyła Korzekwa-Kaliszuk.
Krzyk dzieci
Z danych rządowych wynika, że w roku 2015 wykonano łącznie 1044 aborcje (tj. o 67 więcej
niż w roku 2014). Aż 1000 dzieci uśmiercono właśnie z powołaniem się na przesłankę eugeniczną. – Na mocy tej przesłanki ginie w Polsce 96 proc. wszystkich abortowanych dzieci. Praktyka ta cechuje się szczególnym okrucieństwem, gdyż aborcje ze
względu na wady u dziecka wykonuje się na zaawansowanym etapie ciąży (4., 5., 6. miesiąc). Z aborcji eugenicznych rodzą się żywe dzieci, które umierają
w męczarniach poza organizmem matki – wskazują inicjatorzy „Zatrzymaj aborcję”.

Projekt poparły organizacje pro-life z niemal 20 krajów, zrzeszone w Europejskiej Federacj dla Życia i Godności Człowieka „One of Us”. – To pokazuje, że tam, gdzie Europa mówi głosem swoich obywateli, opowiada się za życiem. Wszelkie naciski na Polskę, by nie zakazywać zabijania ludzi, ubrane w retorykę praw kobiet, są naciskami europejskiego establishmentu, który nie reprezentuje obywateli Europy – zaznaczyła Kaja Godek. W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” podkreśliła, że liczy się z negatywnym odzewem

środowisk proaborcyjnych. Musimy pamiętać o tym, że jeden krzyk to jest ten krzyk lewicy,
która na ulicy głośno protestuje, która może przyjść, może narobić

hałasu. Ale ten drugi krzyk –krzyk dzieci mordowanych – na ulicach nie rozbrzmiewa, bo nie może. Ale on codziennie ma miejsce w polskich szpitalach.

To jest rzeczywistość, która przeraża dużo bardziej – stwierdza.
To nasz obowiązek
Na czyje poparcie może liczyć projekt? – Obrona życia człowieka od poczęcia jest naszym
fundamentalnym cywilizacyjnym obowiązkiem. Nie możemy go unikać, odkładać na potem. Teraz jest pora najwłaściwsza trzeba kuć żelazo, póki gorące i doprowadzić do uchwalenia przynajmniej tych zapisów, które eliminują aborcję eugeniczną.
Dzieci chore należy leczyć, a nie zabijać – zwraca uwagę Anna

Sobecka, poseł PiS. Osobiście deklaruję, że zaangażuję się w zbieranie podpisów. Mam nadzieję, że wpłynie ich dużo do Sejmu i że projekt poprą wszyscy, którym na sercu

leży dobro polskich dzieci – mówi poseł Piotr Uściński (PiS), wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Prawa do Życia.
– Każda inicjatywa zmierzająca do zapewnienia szerszej realizacji prawnej ochrony życia
człowieka zasługuje na całkowite poparcie – komentuje mec. Jerzy
Kwaśniewski, wiceprezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Jak zaznacza, podczas prac sejmowych nad projektem powinien zostać bardzo mocno wyartykułowany szerszy postulat ochrony życia człowieka. – To będzie zadaniem poli-
tyków i posłów, aby poszukiwać takiego rozwiązania – wskazuje
prawnik.
ŹRÓDŁO NASZ DZIENNIK nr 190 z 18.08.17 str. 6

 

kliknij w link poniżej by przeczytać artykuł

 

PIS POPARŁ TEN PROJEKT OWACJĘ NA STOJĄCO

ŹRÓDŁO NIEDZIELA NR 34 z 20.08.17 str. 46-47

 

Test sumień

 

Słowa Jana Pawła II, tak chętnie cytowanego także przez polityków
PiS, że naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości, należy czytać
także jako trafną socjologiczną diagnozę. Barbarzyński nihilizm
stoi u naszych bram. Próbkę metod działania lewicowych radykałów
możemy obserwować podczas „czarnych protestów”. To wybuchowa mieszanka agresji,
kłamstwa, ideologii i pogardy. Bierność władz, brak adekwatnej odpowiedzi na lewicową
próbę sił, bezwzględnie wykorzystuje druga strona. Trudno uwierzyć w lęk PiS przed eskalacją społecznych napięć, bo nie miało takich skrupułów w
przypadku protestów przeciwko ustawie o Trybunale Konstytucyjnym.
– Zjednoczona Prawico, czyż nie stać cię po tylu pozytywnych
zapowiedziach na podstawową uczciwość względem tych, którzy ci tak dalece zaufali
i tak dalece dotychczas wsparli? – pyta ks. prof. Tadeusz Guz. Ordynariusz radomski ks. bp
Henryk Tomasik podkreśla, że norma ochrony życia od poczęcia jest niepodważalna. –
Piąte przykazanie zobowiązuje nas do pełnej ochrony życia każdego człowieka. Człowiekiem jest istota ludzka od momentu poczęcia, co zauważa także polskie prawo – ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka w art. 2 wyraźnie mówi, że dzieckiem jest istota ludzka od momentu poczęcia – wskazuje ordynariusz radomski.

W niewoli cywilizacji śmierci

Sankcjonując aborcję eugeniczną ,nie można sprawować władzy
w sposób moralny. Możliwość zadania śmierci małemu
człowiekowi na progu życia nie jest żadnym „prawem kobiety”, ale okrutną zbrodnią. Opis szpitalnych mordów na dzieciach dokonywanych bez litości i bez
znieczulenia relacjonowała na łamach „Naszego Dziennika”
m.in. położna Agata Rejman. „Ta trzecia aborcja to już było za dużo dla mojego systemu
odporności psychicznej. […] koleżanka twierdzi, że według niej po narodzinach to dzieciątko oddychało. Zostało położone na metalowym stoliku, potem musiałyśmy znaleźć największe wiadro w szpitalu, bo to było duże dziecko, znowu zalać je formaliną” – rekonstruowała Rejman. To dzieje się teraz w polskich szpitalach.
Tymczasem PiS, odwlekając prace nad projektem „Zatrzymaj
aborcję”, jednocześnie z zapałem podjęło temat walki o
„prawa zwierząt”, forsując zakaz hodowli zwierząt futerkowych.
Wpisuje się tym samym w najbardziej radykalne lewicowe
projekty – chroniąc zabijane w humanitarnych warunkach zwierzęta,
pozostaje głuchy na cierpienie dzieci . – Tak dalece sięgająca relatywizacja
życia człowieka w polskiej polityce Zjednoczonej Prawicy,
która w majestacie prawa zezwala na najtragiczniejsze zbrodnie przeciwko najbardziej niewinnym i najbardziej bezbronnym Polakom, odsłania głęboki kryzys zdeformowanych
sumień i kształtowanych na nich bardzo negatywnych decyzji w odniesieniu do własnego Narodu, którego przecież jako konstytucyjnego „suwerena” powinni
reprezentować, i to po złożeniu przysięgi, podczas której wielu z nich powołało się jeszcze
na święte słowa: „Tak mi dopomóż Bóg”. Czyż nie jest to akt bluźnierstwa przeciwko Panu
Bogu? Czyż nie jest to akt najtragiczniejszej pogardy dla najmłodszych pokoleń Narodu?
– pyta ks. prof. Guz. Bez szacunku dla życia każdego obywatela dołączymy do
aborcyjnych społeczeństw Europy, gdzie zgoda na zabijanie
bezbronnych, chorych dzieci otworzyła furtkę dla eutanazji, nie tylko osób starszych, ale i
najmłodszych. Nie podejmując prac nad projektem „Zatrzymaj aborcję”, PiS staje po stronie lewicowych przesądów, że dziecko w pierwszej fazie życia to
zlepek komórek, który można „usunąć”. Jeżeli prawo zezwala
na aborcję, w zasadniczy sposób wpływa na kształtowanie sumień
wszystkich obywateli, a szczególna wina spada na stanowiącychto prawo oraz ich wyborców. Przywódcy PiS, zamiast dać sygnał społeczeństwu do
oparcia się ideologicznej inwazji lewicy poprzez profesjonalną
kampanię pro-life, pacyfikują działania obrońców życia, zachęcając
tym samym lewicę do coraz zuchwalszych roszczeń. Fałszywa propaganda o niemożności
naruszenia „aborcyjnego kompromisu” będzie owocować w kolejnych pokoleniach
porzuceniem wszelkich starań o ochronę życia dzieci podejrzewanych
o chorobę, a z Polski uczyni z czasem kolejny kraj bez dzieci z zespołem Downa.

Modlitwa od teraz!

Jako ludzie wierzący nie możemy poprzestawać na akcji przekonywania i budowaniu
poparcia dla ochrony życia. Musimy to dzieło obrony najmniejszych i najsłabszych powierzyć Panu Bogu. – Zachęcam do modlitwy o to, żeby każdy człowiek wierzący
czy niewierzący uszanował życie człowieka od momentu poczęcia.
Prosimy wszystkich o modlitwę , abyśmy wszyscy – osoby zaangażowane
w ochronę życia i osoby , które jeszcze tego nie rozumieją – prawnicy i politycy, abyśmy
byli zjednoczeni wokół tej wielkiej wartości, jaką jest życie – apeluje ks. bp Henryk Tomasik. Nic nas, katolików, z tego obowiązku modlitwy nie może zwolnić.
Każdy niech sam wybierze najbardziej odpowiednią formę modlitwy, odpowiednią do stanu życia i posiadanego czasu, zachęcamy zwłaszcza do odmawiania
Różańca i podjęcia Nowenny Pompejańskiej. Do naszych błagań dodajmy, o ile to
możliwe, post, jałmużnę i wszelkie dobrowolne wyrzeczenia.
Zanieśmy w wolności ten dar Bogu , który miłuje każde życie.
– Módlmy się żarliwie wraz zcałym Narodem do wiecznie
żywego Pana Boga, aby oświecił sumienia wielu naszych polskich
polityków swoją Boską Prawdą , swoim Boskim Dobrem i swoim
Boskim Pięknem w celu ich szybkiego wyzwolenia z paraliżującej
Polskę naszych dni niewoli kontrkultury śmierci oraz przemiany ich umysłów, serc i
postaw na prawych i sprawiedliwych ambasadorów „kultury życia” (św. Jan Paweł II), każdego życia ludzkiego – apelujeks. prof. Tadeusz Guz. – Niech Zjednoczona Prawica jednoczy Polskę i wszystkich Polaków wokół życia oraz niech nigdynie zezwala na ich uśmiercanie– dodaje. ■
Beata Falkowska

ŹRÓDŁO NASZ DZIENNIK NR 70 str. 6

 

Za zasłoną opinii

Zamiast przyjąć projekt „Zatrzymaj aborcję”, Komisja Polityki Społecznej i Rodziny gromadzi niepotrzebne opinie

Do komisji, której pracami kieruje poseł Bożena Borys-Szopa
(PiS), napłynęło już ponad 100 stron różnych opinii, w tym
cztery opinie Biura Analiz Sejmowych oraz dodatkowo trzech
organizacji, o których analizy posłowie nie wnioskowali. Chodzi
o Helsińską Fundację Praw Człowieka, Amnesty International
i Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, które
apelują o negatywne zaopiniowanie projektu. – Organizacje te nie uczestniczyły w pracach legislacyjnych, a mimo to czują się zobowiązane do zabierania głosu w sprawie projektu, i oczywiście
jest to głos przeciw życiu. Amnesty International, kiedy Alfiemu Evansowi odmawiano prawa do życia, stwierdziło, że
nie ma wystarczającego wglądu w sytuację, żeby zabierać głos
– przypomina Krzysztof Kasprzak zastępca pełnomocnika
Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję”.
– Sugerowałbym, żeby zajęli się wreszcie walką o prawa dzieci, które przeżywają aborcję. To byłaby rzeczywista walka o prawa człowieka – zauważa nasz rozmówca. Jak podkreśla, dla komisji opinie te nie są w żaden sposób wiążące. – Zadziwia nas, że Sejm w ogóle dopuszcza takie
opinie. Zdanie tych trzech organizacji nie powinno być brane
pod uwagę ze względu na ich mocno ideologiczny charakter – ocenia Kasprzak. Jak dodaje, o najważniejszej opinii, czyli pozytywnej opinii sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, w piśmie, które komitet otrzymał z Sejmu, nie ma żadnej wzmianki. Nie znajdziemy tam też informacji o ekspertyzie, którą przygotował Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, dostarczonej podczas posiedzenia Komisji
Sprawiedliwości i Praw Człowieka 19 marca. Ani o analizie sędziego
Mariusza Witkowskiego, przewodniczącego III Wydziału Rodzinnego
i Nieletnich Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich, jednoznacznie przynaglającej do uchylenia aborcyjnej przesłanki eugenicznej.
W połowie kwietnia br. przewodnicząca Komitetu Inicjatywy
Ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję” Kaja Godek wysłała
do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zapytanie w
trybie dostępu do informacji publicznej. Dotyczyło ono m.in.
tego, do jakich instytucji Komisja zwróciła się z prośbą o
opinie i czy został określony termin, do którego będzie czekać
na stanowiska. Odpowiedź, która nadeszła z Sejmu, datowana na 22 maja,
zawiera informację, że prośbę o opinię Komisja wystosowała
do Biura Analiz Sejmowych, Ministerstwa Zdrowia oraz do
Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jak się jednak
okazuje, resort zdrowia nie pracuje nad taką opinią, a opinii z resortu rodziny jeszcze nie ma i tak naprawdę nie wiadomo,
kiedy i czy będzie, bo z pisma nie wynika, aby istniał
jakiś graniczny termin. W związku z tym nie ma też żadnego
terminu, kiedy komisja planuje zająć się projektem poszerzającym prawną ochronę życia w naszym kraju.

Jawna obstrukcja

Do odpowiedzi załączono około 100 stron różnych analiz, w
tym wspomniane negatywne opinie autorstwa Helsińskiej
Fundacji Praw Człowieka, Amnesty International i Federacji
na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Według Marka Jurka, posła
do Parlamentu Europejskiego, byłego marszałka Sejmu, mamy do czynienia z obstrukcją parlamentarną projektu. – Każdy dzień zwłoki w pracach nad projektem chroniącym życie powoduje dezorientację opinii
publicznej, demobilizuje tych, którzy do ochrony życia dążą,
a u niezdecydowanych zmniejsza chęć poparcia. Są to wnioski
z badań nad wpływem zachowania polityków na opinię publiczną
w czasie debat nad ochroną życia. Jeśli ktoś szczerze
chciałby pełniejszej ochrony życia, to do każdego wniosku
w tej materii podchodziłby odpowiedzialnie i energicznie –
podkreśla polityk w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. W jego ocenie, w postawie komisji w ogóle nie widać dobrej woli. – Mamy do czynienia
ze zwykłą parlamentarną obstrukcją, i to nie wobec parlamentarnych
oponentów, ale wobec tej części społeczeństwa,która wykazała największą troskę o prawa najsłabszych – uważa
Marek Jurek. Fakt, że projekt opiniuje Amnesty International, określa
jako nieporozumienie. – Przecież to organizacja, która na
forum międzynarodowym wprost występuje przeciwko prawu do życia i tym samym godzi w polski porządek konstytucyjny, zdefiniowany w orzeczeniu
Trybunału Konstytucyjnego z 28 maja 1997 roku.
Trudno zrozumieć, dlaczego polski parlament miałby współpracować
z organizacjami skrajnymi, które kwestionują wprost nie tylko polski dorobek prawny, ale ład konstytucyjny. To, że ktoś się ładnie nazywa i ma poparcie wielkich mediów, to naprawdę nie powód, żeby
przypisywać mu jakiekolwiek kompetencje w dziedzinie prawa
do życia – konkluduje. Podobnego zdania jest Magdalena
Korzekwa-Kaliszuk. –Fakt, że opinie wobec projektu
„Zatrzymaj aborcję” przesłały organizacje opowiadające się
za aborcją, pokazuje, że lewica nie ma żadnych oporów w tym,
aby uderzać w działanie Polaków broniących życia. Tego typu
działanie to też próba wymuszenia odrzucenia obywatelskiego projektu. To jednocześnie potwierdzenie, że na postulowanej
prawnej ochronie życia dzieci z podejrzeniem choroby mogą stracić pieniądze aborterzy w Polsce i poza jej granicami – mówi „Naszemu Dziennikowi” Korzekwa-Kaliszuk.

Nie i nie

Od kilku miesięcy projekt znoszący aborcyjną przesłankę eugeniczną,
pod którym podpisało się ponad 830 tysięcy obywateli, leży w sejmowej zamrażarce. Nie ma żadnych formalnych przeszkód, aby komisja
podjęła prace nad ustawą. Według obrońców życia, trudno usprawiedliwiać opieszałość w tej sprawie, zwłaszcza że każdego
dnia w polskich szpitalach ginie statystycznie troje dzieci.
Czy posłowie jeszcze o tym pamiętają? Wczorajsze głosowanie w
Komisji Polityki Społecznej i Rodziny pokazuje, że wśród
tych, którzy z racji pełnienia mandatu poselskiego powinni
zadbać, by prawo do życia obejmowało także dzieci poczęte
podejrzewane o chorobę lub niepełnosprawność, z jakichś
powodów tej refleksji nie ma. Wniosek formalny o włączenie pod obrady projektu „Zatrzymaj aborcję” zgłosił wczoraj poseł Bartosz Jóźwiak (Kukiz’ 15). – Ten wniosek motywuję bardzo istotną rzeczą: to jest
projekt obywatelski. Nie tylko my, ale również większość sejmowa
obiecywała, że takie projekty nie będą trzymane w zamrażarce,
a obecnie jest cały czas odwlekany – argumentował
poseł. – Jest to rozmowa o ludzkim życiu i każdy dzień zwłoki
to kolejne ludzkie istnienie. Myślę, że powinniśmy się nad tym
projektem pochylić – dodał. Za tym, aby włączyć projekt
pod obrady, zagłosowało dwóch posłów (Jan Klawiter i Halina
Szydełko), przeciw było 17, a jedna osoba się wstrzymała.
Kaja Godek poinformowała, że tym razem miała problemy
z wejściem do Sejmu. – Strażnik po zobaczeniu mojego nazwiska
zawołał przełożonego i próbowano uniemożliwić mi wejście.
Pomógł poseł Tomasz Rzymkowski – relacjonowała przewodnicząca Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję”. Komisja nie tylko wciąż nie zgadza się na podjęcie prac nad projektem, ale nie wskazuje
również terminu, kiedy mogłaby się nim zająć. ■

ŹRÓŁÓ NASZ DZIENNIK NR 135 STRONY 1 oraz 3